Lewa Flanka

Mintor

Witam, piszę w kwestii powracającego problemu makiet w klubie. Wraz z biegiem czasu pojawiały się różne pomysły.

Pomysł.1

Kupujemy, pomysł ma tą wadę poza tym że jest drogi to zawsze są kłopoty przy każdym "zamykaniu klubu na dłużej".

P.2

Robimy. Po czym radośnie jedna może dwie osoby usiłuje coś stworzyć a reszta ma to w dupie (podejście : " a niech inni robią").

P.3

Nosimy własne. Makiety są zazwyczaj w miare duże i delikatne, a noszenie ich wiąże się z niedogodnościami

Zastanawiałem się nad czymś takim:

P.4

Mozna by było zrobić własne makiety i wypożyczyć je klubowi za np. dodatkowe punkty w rozliczeniach końcowych w lidze.

Styku

Jestem przeciwny temu ostatniemu pomysłowi... Z gry strategicznej zrobi nam się ekonomiczno-gospodarcza, tudzież zawody koła gospodyń wiejskich.
Zresztą, na jakiej zasadzie chciałbyś dawać te punkty? Od ilości makiet? Staranności wykonania? Materiałów na nie zużytych? Efektu końcowego? Czy może bitowo - dał, dostanie punkt, nie dał, nie dostanie? Żadna z tych metod do mnie nie przemawia.

Ja to widzę inaczej - robimy klubowe makiety. Ten, komu zależy na ładnym stole, wygospodaruje sobie jeden dzień żeby przyjść i zasiąść przy robieniu makiet na parę godzin. Ten komu za jedno, czy postawi sobie na stole górke, czy kartkę z napisem "górka", może grać na kartkach Razz

Np. ja prawie całe dwa tygodnie począwszy od końca roku szkolnego się nudzę, i spokojnie znajdę 3 dni, żeby sobie przyjść do klubu i pokleić laski/górki

Mintor

Za wykonnanie, gdyby każdy ukleił z jedna/dwie makiety i przyniósl mamy z 3 porzadne stoły. Dajemy górny limit np ilość punktów za remis i nic wiecej.

Na klubowe makiety potrzebne tez są fundusze, które musiałby wyłożyć MKF. Poza tym pewnie pojawią się pewne pasożyty, co nie bedą robić, a pewnie też będą po nie sięgać...

O polskich znakach wspominał nie będę, a widzę, że możesz je pisać Rolling Eyes

- Niki

Niki

Ja jestem za pomysłem Styka - chwile czasu każdy wygospodaruje, a z punktami będzie wielkie zamieszanie.

Mintor

W takim razie trzeba najpierw przynieść materiały. Pewniezrobimy z 3 górki, pare ruinek i trochę lasków. Musimy też przejrzeć co zalega w klubie i ocenić ich przydatność, wysłać kogoś po materiały i się umówić na robienie makiet.

Blachu

Laski, oczywiście, ale zamiast górek optowałbym za rzeczkami i jakimiś bagnami / innego rodzaju trudnym terenem, jako że górki jakieś są, a trudnego terenu praktycznie nie ma... I ja również mogę przysiąść nad makietami, acz za efekty głowy nie daję Wink

Styku

Żadnego trudnego terenu, powiedzmy nie skirmisherom ;D
Myślę że klubowicze, może poza Błachem i Konradem, mnie poprą Very Happy

Niki

A ja w sumie głosu nie zabiorę - przynajmniej na coś się przyda eteryczny ruch Very Happy

Mintor

ja lubię trudne tereny Very Happy

U mnie ruszyły 2 pierwsze prace.
Młody konstruuje ostańca, a ja się wziąłem za mała przeszkadzajkę.

Blachu

W obliczu nowych odkryć, jednak zacznę od zrobienia jakiegoś lasku, okazuje się, że są bardzo przydatne Wink

Ruski

Ja powinienem załatwić makiety, jeżeli mój kuzyn je dalej posiada - lasek, 2 górki, murki, jakiś wieeeelki kamol wkopany w glebe i ruinki. Dokładnie taki zestaw: [link widoczny dla zalogowanych] Dam znać co i jak jak z nim pogadam.

Mintor

Dzięki Ruski właśnie znalazłeś mi sklep.
Będę miał troszkę makiet do odsprzedania Very Happy

zarówno dla graczy jak i klubu Razz

A imperium już jest w drodze Very Happy

Qba

Odsprzedam sporo makiet z firmy sfan + stół zielony o rozmiarach 48x48".. Dla klubu super tanio (można to przeliczyc na flaszkę mojego ulubionego szkockiego alkoholu Cool

)

Ruski

Dzięki uprzejmości Qby, makiety i blat są już u mnie. Dajcie mi znać kiedy klub będzie otwarty to przytaszczę to wszystko ze sobą.

Qba

Już tak nie opowiadaj o tej uprzejmości Very Happy

Mam nadzieję, że odbędzie się parę fajnych bitew na tych terenach... Ja złoiłem parę kuprów na rzeczonych górkach Wink